Drożejące w szybkim tempie materiały budowlane to pokłosie zachwiania rynku surowców, który spowodował wybuch pandemii koronawirusa. – W wyniku gwałtownego spadku światowego popytu wiosną 2020 r. producenci znacząco ograniczyli swoje moce produkcyjne, których nie byli w stanie w krótkim okresie dostosować do dynamicznie odbudowującego się popytu, napędzanego m.in. poprzez rządowe programy stymulujące największe światowe gospodarki – ocenia Bartłomiej Sosna.
Pełna wersja artykułu: www.bankier.pl